Witam!
Żeby rzucić palenie potrzebna jest BARDZO silna motywacja... Ja rzuciłem kiedy stwierdziłem że wracam do sportu, który wyklucza palenie - do nurkowania. Chęć była tak silna, że przezwyciężyłem nałóg, ale co mi oponki przybyło, to moje :/ Niestety, wpieprza się schabowych, kebabów i innych świństw na potęgę, nie ma na to ratunku.
Natomiast wyśmiałbym każdego, kto próbowałby zakazać mi robienie czegokolwiek w MOIM samochodzie... Na tej samej zasadzie jak ze spożywaniem alkoholu w miejscach publicznych. Jeśli nie prowadzę auta, to niech mi ktoś skoczy - w moim aucie będę pił co chcę i jak chcę. Miałem już sytuację, że mój samochód, który prowadził kolega, został zatrzymany do rytunowej kontroli, a pan policmajster chciał mnie ukarac mandatem za spożywanie tyskacza
Pozdrawiam - mimo że nie z UK, ale przynajmniej nie OT