Nie wiem, czym się jarali wszyscy w Dundee wczoraj, ale chyba jakiś mecz był czy coś podobnego, w każdym razie auto w nocy na tym ucierpiało...
Wygląda jakby ktoś po prostu jechał za szybko, zahaczył zderzak i wyrwał co się dało..
Póki co czekam na przyjazd policji...
Szkody na wielkie nie wyglądają, w sumie przydałaby się nowa lampa, bo jest urwana z zaczepów, nowy błotnik, zderzak też by przypasił, ta czarna puszka od dolotu też troszkę uszkodzona. Szkoda mi najbardziej felgi, bo została porysowana, człowiek stara się dbać, a tu dupa :/
Edit: Policja była, spisała co się dało, jakiś sąsiad zeznał, że to jakieś małe czerwone auto uderzyło, bo coś tam widział.