Witam,
Ja mam kumpla lakiernika tyle ze w Glasgow. Polak, 30 lat doswiadczenia, ostatnio malowal mi przod samochodu bo mialem setki odpryskow lakieru na zderzaku, przedniej masce, i skrzydlach plus dwa wgniecenia
. Zaplacilem po znajomosci 75 funtow za element (4 sztuki), dodam ze za maske liczy sie wiecej. Najlepsze jest to ze cisnal mi 4 warstwy lakieru bezbarwnego. Teraz czekam jeszcze chwile i wpadam na polerke, podobno duzo lepszy efekt jest jak lakier sobie poschnie nieco wiecej niz jedna noc
. Wiem, ze moj post nie pomoze Homer84'owi, ale moze ktos w Glasgowicach bedzie szukal lakiernika
. Takze jakby co to sluze pomoca. Pozdrawiam